Lotnisko Chopina w Warszawie w planach rozwojowych stawia m.in. na dobre skomunikowanie i komplementarność różnych środków transportu, w tym zwłaszcza z koleją. W tej chwili powstaje bezpośredni łącznik pomiędzy podziemną stacją i remontowanym terminalem. Niewykluczone też, że na jednym bilecie będzie można skorzystać z połączeń lotniczych i… kolei.
Suchą nogą
Lotnisko Chopina wybudowało już podziemną stację, z której od czerwca 2012 r. korzystają pociągi Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej. Od początku jednak jednym z mankamentów nowego połączenia był brak bezpośredniego, krytego przejścia pomiędzy stacją a lotniskiem. Okazją do budowy tunelu jest przebudowa starego terminala („buraczkowego”). Tunel jest już konstrukcyjnie gotowy. – To będzie bardzo poważne udogodnienie. Musi być przejście bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Powinno działać w 2015 r. – zapowiada Michał Marzec, dyrektor Lotniska Chopina. Wtedy też
zostanie uruchomiony nowy terminal.
Od momentu uruchomienia nowego połączenia kolejowego pasażerowie zwracają też uwagę na brak rozkładów czy dynamicznej informacji o odjazdach pociągów na terenie lotniska – tym bardziej, że pociągi nie odjeżdżają w równych odstępach i czasem przerwy pomiędzy nimi są nieco dłuższe. Władze portu zapewniają, że są lotnisko jest od dawna gotowe na umieszczanie rozkładów, automatów i wyświetlaczy w poczekalniach czy salach odbioru bagażu. – Prosimy o to od roku, dajemy infrastrukturę, pokrywamy koszty – zapewnia dyrektor Marzec. Jak wskazuje, wszystko zależy teraz od kolei.
Jeden bilet?Niewykluczone jednak, że integracja pójdzie jeszcze dalej i na jednym bilecie zostanie połączony transport kolejowy z lotniczym. – Niektóre linie pracują nad wspólną ofertą z koleją. Jest taka techniczna możliwość. Rozmowy są zaawansowane, przybiera to konkretne wymiary. Na biletach może pojawić się specjalny kod (WWX) – mówi Marzec. Jak zdradza, takim rozwiązaniem zainteresowane jest m.in. PKP Intercity. – Docelowo może być tak, że nawet na dworcu wydrukują bilet lotniczy i boarding – mówi Michał Marzec.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy taka oferta mogłaby wejść w życie. Jak zaznacza dyrektor lotniska, to już kwestia uzgodnień pomiędzy przewoźnikami. – To wszystko zależy od tego, na ile partner ten będzie zainteresowany. A powinien być, bo pojawia się klient, który, kupując bilet lotniczy, będzie mógł od razu kupić bilet kolejowy – przekonuje Marzec.
Władze lotniska podkreślają potrzebę wprowadzania takich rozwiązań integrujących środki transportu. – To dla nas kluczowe, żeby zapewnić komplementarność, czyli jeden bilet na samolot i pociąg – zapewnia dyrektor Michał Marzec.